Któż nie lubi kosmetyków uniwersalnych? Działają wszechstronnie, wszystko za nas zrobią, pomalują, upiększą, uleczą. Czy nowy tusz do rzęs Le Volume de Chanel też jest taki?
Skoro tusz Le Volume de Chanel jest kosmetykiem uniwersalnym, to co to oznacza? Według producenta powinien pogrubiać, wydłużać i rozdzielać rzęsy. Która z tych właściwości sprawdza się w 100%? Pogrubienie i wydłużenie – na tym polu sprawdzi się każda maskara. Rzęsy pomalowane czarnym tuszem zmieniają wygląd – jest to optyczne złudzenie. Tuszowanie sprawia, że stają się dłuższe, a objętość powiększa się.
A co z rozdzieleniem rzęs? Na palcach u jednej dłoni policzyć można tusze, które rozdzielają rzęsy. Le Volume de Chanel znajduje się na pograniczu. Rozdzielone rzęsy będziemy mieć wtedy, gdy odpowiednio wytuszujemy rzęsy. Niestety nie jest to takie łatwe. Dlaczego?
Tuszowanie rzęs ułatwić ma szczoteczka. Ma ona równej długości włoski, które nie są ułożone zbyt gęsto; do tego włosie układa się pod różnym kątem. Mimo to na szczoteczkę nabiera się dużo tuszu. Albo wcieramy go w rzęsy, otrzymując posklejane i oblepione włoski, albo wycieramy szczoteczkę o flakonik, marnując tusz i brudząc opakowanie.
Co kojarzy nam się z Coco Chanel? Z jednej strony szyk, z drugiej prostota. Podobnie jest z opakowaniem tuszu Le Volume de Chanel. Niby nic szczególnego, ale jednak coś sprawia, że buteleczka przyciąga nasze spojrzenie. Tusz znajduje się w prostym, klasycznym, czarnym flakoniku z nazwą marki. Pojemność opakowania wynosi sześć gramów. Cena może być dla niektórych za wysoka. Tusz do rzęs Le Volume de Chanel możemy kupić w dwóch odcieniach: 10 Noir i 30 Prune.
Dodaj komentarz