Cześć dziewczyny!
Swoją przygodę z kosmetykami zaczęłam bardzo dawno temu, a na przestrzeni lat moja pielęgnacyjna rutyna przeszła mnóstwo zmian. Zanim doszłam do tego, jakie produkty są dla mnie odpowiednie, popełniłam sporo błędów, ale człowiek uczy się przecież całe życie. Dzisiaj wiem, jak ważna jest świadoma i naturalna pielęgnacja oraz wybieranie bezpiecznych produktów z zaufanych źródeł. Moja kosmetyczka również przeszła istną metamorfozę. Zamiast kilkudziesięciu różnych kosmetyków (każdy na coś innego), które okazywały się “bublami”, mam kilka sprawdzonych, multifunkcyjnych produktów. Oto parę słów o tym, dlaczego warto postawić na kosmetyczny minimalizm, a na początku pomoże Ci w tym… olej arganowy Nanoil! Zapraszam do lektury! 🙂
Czym jest “skip care”? Kilka słów o kosmetycznym minimalizmie
Kosmetyczny minimalizm, nazywany również “skip care” (nawiązanie do “skin care” – pielęgnacja skóry), polega na ograniczeniu ilości produktów, których używamy do codziennej pielęgnacji i skupieniu się na kilku wszechstronnych kosmetykach. “Skip” z angielskiego oznacza “pominąć” i na tym właśnie polega minimalizm w pielęgnacji. Pomijamy zbędne kroki i preparaty, a zastępujemy je jednym uniwersalnym produktem wysokiej jakości.
Taka rutyna to nie tylko oszczędność czasu i pieniędzy, ale także nawiązanie do ruchu “less waste”, który zakłada zmniejszenie ilości produkowanych przez nas odpadów i życie w zgodzie z naturą.
Jak ograniczyć ilość kosmetyków? “Im mniej tym lepiej”
Pierwszy krok jest zawsze najtrudniejszy, ale potem jest już z górki. Pamiętaj, aby nie wyrzucać posiadanych już kosmetyków! Zużyj je do końca, a jeśli np. krem do twarzy okazał się “bublem”, zacznij stosować go jako krem do rąk. Bycie “less waste” nie jest wcale trudne. Wymaga jedynie nieco cierpliwości i zaangażowania. Efektem tego jest duża oszczędność pieniędzy, czasu i miejsca oraz mniejsza produkcja śmieci.
Najlepszym patentem jest inwestycja w wielofunkcyjne kosmetyki. Moim pierwszym produktem tego typu był olej arganowy Nanoil. To dzięki niemu zaczęłam swoją przygodę z minimalizmem. Jak to się stało? Olej arganowy Nanoil to uniwersalny kosmetyk, który sprawdza się zarówno do ciała, twarzy i włosów, a nawet do demakijażu! Stosuję go jako dodatek do balsamu do ciała, jako serum do twarzy oraz na porost rzęs i brwi. Do włosów świetnie służy mi jako wcierka wzmacniająca cebulki oraz serum na zniszczone końcówki. Cenię go za to, że jest w stanie zastąpić mi mnóstwo różnych produktów, które przedtem kupowałam osobno.
Jeden kosmetyk, multum zastosowań. Olej arganowy Nanoil sprawdzi się jako:
- serum do twarzy,
- serum do rzęs i brwi,
- dodatek do kremów,
- olejek do demakijażu i oczyszczania twarzy,
- olejek do włosów,
- serum na końcówki,
- wcierka do skóry głowy,
- oliwka do paznokci i suchych skórek,
- balsam do ciała,
- olejek łagodzący podrażnienia (np. po goleniu) i oparzenia słoneczne.
Znacie inny kosmetyk, który ma aż 10 różnych zastosowań? Olejek arganowy Nanoil zmienił moje pojęcie o pielęgnacji skóry. Wystarczy jeden dobry kosmetyk wysokiej jakości, który zapewni naszej skórze i włosom odpowiednie odżywienie, dostarczy wartościowych witamin i minerałów oraz głęboko nawilży i zregeneruje. Sięgając po ten produkt wiem, że jest ekologiczny, w 100% naturalny i wegański (co potwierdzone jest certyfikatem ECOCERT). Dajcie znać w komentarzach, czy również jesteście kosmetycznymi minimalistkami! 🙂
A jeśli szukacie innych olejków marki Nanoil, zajrzyjcie na stronę: www.nanoil.pl